Radosne, pełne dziecięcej spontaniczności i naturalności – takie było to spotkanie! Fotografować Ją w tych okolicznościach przyrody było dla mnie ogromną przyjemnością :) Serdeczne pozdrowienia dla Modelki i Rodziców!! Zapraszam…
💜
Obie dziewczynki fotografuję odkąd tylko pojawiły się na świecie. Cudownie jest patrzeć jak z sesji na sesję zmieniają się, rosną i kiedy wydaje mi się to już niemożliwością, to jednak przy każdym kolejnym spotkaniu mają w sobie jeszcze więcej uroku i dziecięcej radości :) Podczas jesiennego spotkania, fotografowanie Nikoli – młodszej z sióstr, było dla mnie najlepszym testem fizycznej sprawności ;) Niesamowite, że wystarczyło półtora roku, aby stała się tak wdzięczną modelką! Diana – niezmiennie urocza i fascynująca. Wspaniały siostrzany duet oraz cudowni Rodzice! Grażynko i Marcinie, po raz kolejny dziękuję Wam za przeurocze wspólne chwile! :) A oto efekty, zapraszam…
💜
Jest ich sześcioro, uwielbiają się, garną się do siebie, kochają razem spędzać czas – Weronika, Maja, Fryderyk, Maksymilian, Jaś i najmłodsza kruszynka Nadia – najcudowniejsze pod słońcem kuzynostwo!:) Weronikę znacie już z wielu poprzednich sesji, na resztę rozkosznej ekipy w koooońcu się doczekałam, za co ogromnie dziękuję Justynce – Mamie i Cioci naszych bohaterów;) Było głośno i wesoło…… komary nie ułatwiały zadania lecz nikogo nie zdołały zniechęcić. Chłopcy słodko łobuzowali, dziewczynki wdzięcznie pozowały:) Wierzę, że po latach usiądą wspólnie i z uśmiechem oraz łezką w oku powrócą do tych wspomnień…. Zapraszam…..
Przecudna Rodzina – którą serdecznie pozdrawiam! -, świetne nastroje, dobra pogoda i niezawodny Park Decjusza. To było baaardzo miłe spotkanie i dziś zapraszam Was do obejrzenia jego efektów:) Poznajcie Evę i Jack`a:)
Na początek – jeśli chcecie przypomnieć sobie jak pozowała Nataszka podczas sesji noworodkowej, to odsyłam Was tutaj -> klik. Od tamtej pory minęły ponad 3 lata, oboje z 6-letnim Boryskiem stali się uroczymi Urwiskami do schrupania:) Tegoroczna wiosna, okazała się rajem – również, a może przede wszystkim dla fotografii, co udało nam się w piękny sposób wykorzystać. Zawitaliśmy całą ekipą w podkrakowskim czereśniowym sadzie. Do dziś nie mogę wyjść z podziwu jak oboje cudnie ze mną współpracowali (no dobrze….Borysek baaaaardzo się dla cioci postarał)…Jestem przeszczęśliwa, że mogę teraz pochwalić się efektami cyklu spotkań w tak wymarzonych okolicznościach:) Zanim jednak zaproszę do obejrzenia kadrów, kilka ważnych słów zamieścić muszę…. Będzie trochę prywaty;)
Zagościły już u mnie wpisy dedykowane Anetce, Ani, czekałam na okazję, by dołączyła Agatka….gdyż dla mnie to takie 3 x A jak Anioły:) Agatko, pewnie nie ujmę wszystkiego ważnego tak, jak bym chciała, po prostu….. dziękuję Ci za Twoją obecność, wsparcie, przegadane noce, wspólny śmiech i łzy, za taniec, wino i pizzę, za cały ten czas, który od Ciebie otrzymałam, wierząc, że mimo życiowego pędu – przetrwamy:) W moim życiu realnym zajmujesz znacznie więcej miejsca, ale i tu – na moim blogu, który jest nieodłączną częścią mnie – masz swój kącik:)
©2010-2024 Beata Wywiał (Wojtczak). Kopiowanie zdjęć bez zgody autorki zabronione. Photoblog Design: WebLove.PL