05.2021
12
Witajcie Drodzy! Część z Was poznała już moją przeuroczą laleczkę Oliwkę, która pojawiła się tutaj wraz z zeszłorocznym wpisem w czasie ostrego lockdown`u. Wiem, że czekacie na ciąg dalszy więc staram się nie zawieść ;) Tych, którzy widzą ją po raz pierwszy, odsyłam ( z przyjemnością! :) do tamtego postu, a wszystko Wam się rozjaśni :) Kliknijcie TUTAJ :) Tegoroczna wiosna – jako, że ma spore opóźnienie – nie pomaga nam wszystkim w tej dość specyficznej sytuacji, w jakiej przyszło nam żyć od ponad roku. Wszyscy odczuliśmy brak słońca, ciepła, bujnej zieleni dookoła, a niektórym z nas uprzykrzyło to jeszcze bardziej realizowanie zawodowych planów. Moje wiosenne plenery znacznie przesunęły się w czasie. Najpierw czekałam, aż zakwitną owocowe drzewa, a kiedy już pojawiły się na nich kwiaty, czekałam na sprzyjające temperatury, by Wasze wiosenne zdjęcia były lekkie, zwiewne, takie jak lubię! :) Czekając tak, co kilka dni odwiedzałam to „moje” ukochane miejsce i pewnego popołudnia zabrałam ze sobą Oliwię – skoro rok temu dała nam wszystkim tyyyyle radości, skradając nie tylko moje serducho, to mam nadzieję, że i tym razem uśmiechniecie się do tego wpisu!! Zapraszam zatem do obejrzenia kilku obrazków z naszego wspólnego wypadu do sadu. Ps. ponieważ dzień był bardzo chłodny, nie zrezygnowałyśmy z czapy, szalika i sweterka ;))) Obiecuję – cdn… ;)
🌸
Tagi: fotografia dziecieca w Krakowie, kreatywna sesja fotograficzna, lalka Oliwia, pomysl na sesje fotograficzna, sesja fotograficzna w czasach pandemii
Wow! Cudna Oliwia w kolejnej podróży. Znowu nas oczarowuje! Uwielbiam wszystkie ujęcia! Wspaniały pomysł na sesję! Czekam na kolejne przygody małej modelinki :)
Dziękuję Monia!! :)
Cudo! Oliwia jeszcze ma wiele do odkrycia. Czekam na sesję gwiazdeczki w innym otoczeniu, wspaniały pomysł!
Dzięki Karin!! :)
Nie wierzę Beatko, ale super, że Oliwka będzie się jeszcze pojawiać w innych sesjach! :) Ta też mnie powaliła, tym bardziej, że wiem już, ile pracy Cię kosztuje taka sesja :) Czekam z wielką ciekawością co jeszcze wymyślisz w roli głównej z Oliwką, a kiecka – super stylówka!
Dziękuję Bogna, mam nadzieję, że jeszcze nie jedna sesja przed nami! :)
Oliwia skradła moje serce od pierwszego spojrzenia w poprzedniej sesji ❤️ Podobnie jak przepięknie kwitnący czereśniowy sad, który miałam szczęście zobaczyć i poczuć każdym moim zmysłem. Do teraz jestem tam myślami i chyba już tak zostanie za każdym razem, kiedy będę patrzeć na te kadry Beatko, wiem że dla Ciebie bardzo liczą się ludzie i fajny czas spędzony z nimi podczas sesji, ale nie pozostawiaj Oliwii zbyt długo ;)
Dziękuję Angela za tak ciepłe słowa! Wychodzi na to, że Oliwka ucieszy Wasze oczy dopiero za rok, gdyż nie udało się wykonać sesji w lawendzie…. ale….co się odwlecze… ;)