Kochani – wróciłam z wakacji. Ponownie – po trzech latach, odwiedziłam moje ukochane miejsce na ziemi, chorwacką wyspę Hvar. Może i nie wspomniałabym o tym, gdyż rzadko dzielę się prywatą, ale ze względu na jeden z walorów tego cudownego miejsca – muszę :) Chodzi o zapach, tak! Ta wyspa pachnie, obłędnie, co chwilę – szczególnie w maleńkich miasteczkach – wpada się w wonny obłoczek lawendy i rozmarynu. Cudo!! Dlatego dla podtrzymania wakacyjnego klimatu, będę Was raczyć jeszcze przez jakiś czas lawendowymi kadrami :) Dziś sesja cudownej Rodziny, która przyjechała z daleka, aby doświadczyć tej przygody w moim towarzystwie :) Aniu, ogromnie dziękuję Tobie i Twoim Bliskim za zaufanie, przebyte kilometry i świetną atmosferę! Zapraszam…
💜
Obie dziewczynki fotografuję odkąd tylko pojawiły się na świecie. Cudownie jest patrzeć jak z sesji na sesję zmieniają się, rosną i kiedy wydaje mi się to już niemożliwością, to jednak przy każdym kolejnym spotkaniu mają w sobie jeszcze więcej uroku i dziecięcej radości :) Podczas jesiennego spotkania, fotografowanie Nikoli – młodszej z sióstr, było dla mnie najlepszym testem fizycznej sprawności ;) Niesamowite, że wystarczyło półtora roku, aby stała się tak wdzięczną modelką! Diana – niezmiennie urocza i fascynująca. Wspaniały siostrzany duet oraz cudowni Rodzice! Grażynko i Marcinie, po raz kolejny dziękuję Wam za przeurocze wspólne chwile! :) A oto efekty, zapraszam…
💜
Tegoroczny maraton lawendowy rozpoczął się znacznie później niż w latach poprzednich. Lawenda kazała na siebie długo czekać, końcem czerwca wciąż było w niej bardziej zielono niż fioletowo :) Początkowo wzbudzało to mój niepokój, jednak szybko przekonałam się, że jej uroku nie zmieni nic – w każdych warunkach zachwyca swym pięknem i zapachem! :) Dziś zapraszam Was serdecznie na jeden z pierwszych lawendowych plenerów tego sezonu, z udziałem przecudownej Igi i Jej Rodziców – całą trójkę bardzo gorąco z tego miejsca pozdrawiam!!
💜
Dwa lata temu na świat przyszedł Miłosz – Helenki brat, spotkaliśmy się wówczas rodzinnie na sesji noworodkowej. Kiedy tylko podrósł na tyle, aby towarzyszyć siostrze podczas tworzenia lawendowych kadrów, udaliśmy się w to bajeczne miejsce. Dla Helenki był to istny raj na ziemi!! Cudownie odnalazła się w tej scenerii i z wielkim trudem przyszłoby mi wskazanie ulubionego kadru z tej sesji :) Bardzo serdecznie dziękuję za przeurocze spotkanie w lawendowej bajce i pozdrawiam całą Rodzinę!!…. Zapraszam :)
💜
Moi Mili 💜
To już niedługo, gorąco zapraszam, zostały 2 wolne miejsca 💜
Będziemy tworzyć sielskie i obłędnie pachnące kadry 💜
Oprócz wiadomości na fb lub telefonicznie, możecie się oczywiście kontaktować również przez formularz na stronie ;)
©2010-2024 Beata Wywiał (Wojtczak). Kopiowanie zdjęć bez zgody autorki zabronione. Photoblog Design: WebLove.PL