Kolejni bliscy Znajomi, u których miałam wielką przyjemność sfotografować Maleństwo na etapie zaledwie kilku dni od przyjścia na świat:) Dzisiejszym cudownie śpiącym, grzecznym i pięknie pozującym Modelem jest Bartoszek, Synek Madzi i Konrada:) Śliczny Bobas o kruczo-czarnej bujnej czuprynce, w czułych objęciach swej przepięknej Mamy:) Bardzo Ciepło Was pozdrawiamy i dziękujemy! Ps: uwielbiam tą sesję:)
Galeria noworodków powiększa się na moim blogu, w kolejce czeka jeszcze sporo wpisów z maleństwami:) Dziś Nina, 6. dniowa urocza dziewczynka w towarzystwie Braciszka:) Zdjęcia całej pięknej Rodziny trafiły do rodzinnej galerii, a poniżej przedstawiam Wam fotografie Rodzeństwa:) Zapraszam:)
Dziś do galerii noworodkowej dołącza Oliwka, słodka kilkudniowa Piękność. Choć kilkudniowa, to mocno charakterna, niemal przy każdym ujęciu wyrażająca swe zdanie na temat sesji;))) Łatwo nie było i gdyby nie fakt, że potwierdzić to mogą Rodzice, to już zdjęcia na pewno tego nie ujawniają;) Przy ogromnym wspólnym zaangażowaniu powstały pastelowe delikatne kadry, od których bije spokój i błogi sen maleństwa – uwielbiam. Warto było poświęcić więcej czasu…szacunek szczególnie dla Mamy Oliwki za cierpliwość:) Agatko, Marcinie i moja przeurocza mała Modelko – serdecznie Was pozdrawiam!:)
To dla mnie szczególna sesja…po pierwsze zdjęcia przedstawiają Córeczkę bardzo bliskich mi ludzi, po drugie podczas tej sesji (a było to w styczniu) nastąpił u mnie kolejny mały kroczek do przodu w fotografii noworodkowej, a to za sprawą zakupu bean baga czyli specjalnej pufy, na której układa się maleństwa:) Zakup jak zakup i pewnie dziwicie się dlaczego tak to podkreślam, ale jednak będąc fotografem mobilnym i nie działając we własnym studio, wożenie jej ze sobą stanowi nie lada wyczyn, gdyż swoją masą wypełnia cały mój bagażnik oraz stanowi powód do jeszcze jednej rundki podczas wnoszenia wszystkich rzeczy do Waszych domów;) Ten fakt jest jednak niczym w stosunku do ulgi jaki odczuł mój kręgosłup podczas pracy oraz do malutkich postępów w układaniu najmłodszych modeli;) Reasumując…nie wyobrażam sobie już fotografii noworodkowej bez bean baga i nie wiem jak mogłam bez niego tych kilka lat funkcjonować;) Tyle na temat pufy;)))
W niedalekiej przyszłości planuję zamieścić na blogu post dotyczący bardziej wymagających póz noworodkowych, zamieszczę w nim zdjęcia „od kuchni” po to, aby pokazać Wam w jaki sposób powstają niektóre ujęcia oraz zapewnić Was o bezpieczeństwie maluszków:)
Wracając do Nataszki – była modelką wymarzoną, błogo przespała całą sesję, dzięki czemu udało mi się już za pierwszym razem przekonać o samych plusach nowej pufy, a to z kolei zaowocowało nowymi i bezpiecznymi pozycjami, w towarzystwie dzielnie asekurującej Mamusi:) Kocham zdjęcia z tej sesji, pewnie też dlatego, że niosą ze sobą spory ładunek emocjonalny…Agatko dziękuję Ci za ten nasz wspólny czas, za spokój i zaufanie jakim mnie obdarzyłaś!:) Ucałowania dla Ciebie, Michała, Boryska i Nataszki:) Zapraszam:)
Dziś poznacie kolejną Kruszynkę, kilkudniową Polcię:) Sesja przebiegała w szerokim kobiecym gronie, w bardzo miłej i ciepłej atmosferze:) Oto jej efekty:) Ewuś pozdrawiam Cię bardzo gorąco wraz z Twoim Skarbem i Bliskimi:)
©2010-2024 Beata Wywiał (Wojtczak). Kopiowanie zdjęć bez zgody autorki zabronione. Photoblog Design: WebLove.PL