Zapowiedź tej sesji mogliście zobaczyć TUTAJ. Dziś zapraszam do obejrzenia jeszcze kilku zdjęć z tego uroczego spotkania:)
Sesja odbyła się w Niepołomicach, a ponieważ wiele osób mnie pyta gdzie powstały ujęcia na torach kolejowych – to przy okazji zdradzę,
że to stacja w Szarowie:) A teraz już mała słodka Natasza…
Po 2godzinnej drzemce, postanowiliśmy zmienić lokalizację i dalszą część sesji wykonać w terenie bardziej zazielenionym. W miejsce misia Miecia, któremu należał się odpoczynek po pierwszej części, pojawił się miś Kulafon – bardzo proszę o nie przekręcenie imienia naszego kolejnego bohatera;)))) Bartek – oczywiście – ponownie stanął na wysokości zadania! Pierwszą część sesji możecie zobaczyć TUTAJ.
Moja podróż do tego słodkiego Maleństwa była pełna emocji, uwięziona w samochodzie przeżyłam chyba najstraszniejszą w swoim życiu burzę z gradem!…Pogoda pokrzyżowała niestety nasze plany, gdyż sesja miała odbyć się w plenerze, w cudnym ogrodzie, który otacza rodzinny dom 6 tygodniowej Ślicznotki:) Może następnym razem uda się zrealizować ten plan, póki co dziękuję Pani Ani i Rodzicom Kai za miłą atmosferę i zapraszam do obejrzenia kilku ujęć z tej sesji:)
Zuzia najwyraźniej nie była zachwycona pomysłem z sesją;) Ale mimo to udało się uzyskać pożądany efekt:)
Ta wrażliwa 7 letnia dziewczynka zachwyciła mnie chęcią współpracy i dojrzałym spojrzeniem…
©2010-2024 Beata Wywiał (Wojtczak). Kopiowanie zdjęć bez zgody autorki zabronione. Photoblog Design: WebLove.PL